SH News

Za nami siódma seria spotkań, a więc w tej chwili każdy zespół zmierzył się z każdym już po jednym razie. Było kilka ciekawych spotkań, niekiedy kluczowych dla losów tabeli, a także ważnych w kontekście awansu, czy też baraży. Zapraszam do relacji z 7 kolejki spotkań w ligach 3.1-3.4.

Siódma seria spotkań w 3 lidze grupie 1 powiedziała nam kto jest w tej chwili najlepszy w tej lidze i kto prawdopodobnie zostanie mistrzem, a co za tym idzie bezpośrednio zapewni sobie awans na 2 ligowy poziom rozgrywek. W meczu na szczycie i jak się okazało jedynym, który jest wart poświęcenia większej uwagi zmierzył się lider z wiceliderem rozgrywek. Monstars United oraz El Banditos & Gryf Team przed tym meczem miały na koncie 6 wygranych i pewnie przewodziły te zespoły w tabeli.

Ciężko było ocenić, która drużyna była faworytem tego meczu, można było przypuszczać, że Monstars, którzy byli gospodarzem tego spotkania. Mecz jak przystało na hit kolejki, ale także na jeden z ważniejszych i ciekawszych spotkań w tym sezonie w 3 lidze, rozpoczął się od wyrównanej walki na torze, która kończyła się wynikami 3:3 bądź też 2:4. W biegu numer 9 goście wykorzystali defekt Kuny wygrywając tę odsłonę 5:1 a w meczu prowadzili już 32-22. Mecz powoli wymykał się z pod kontroli gospodarzom. Po remisie w następnym biegu, w starciu numer 11 goście ponowni zadali cios gospodarzom, odnosząc podwójne zwycięstwo. Wszystkie pozostałe biegi do końca meczu za wyjątkiem 14 gonitwy zakończyły się remisami. W owej 14 gonitwie goście po raz kolejny zwyciężyli 5:1, a w całym meczu pewnie i zasłużenie 54:36. Miano najlepszego zawodnika meczu przypadło żużlowcowi El Banditos & Gryf Team Heńkowi, który jako jedyny zdobył komplet punktów. 11+1 to zdobycz zzstara lidera gospodarzy.

W pozostałych spotkaniach walki nie było. Koziołki Lublin z problemami, ale wygrały z botami 47:43, Ognisty Rumak do 17 zwyciężył inny zespół botów, natomiast Ajax Mściszewice zainkasował 2 duże oczka do tabeli za wygraną do 15 z kolejnym z zespołów złożonych z botów.

Niespodzianka, tak można nazwać to jak wygląda tabela po połowie sezonu w drugiej grupie 3 ligi. Drużyna, która owszem była jednym z faworytów ligi moim zdaniem niespodziewanie przewodzi tabeli i to z kompletem zwycięstw. Tym razem Unia Leszno 1938, bo o nich mowa mierzyła się z rewelacją rozgrywek, a więc GKS Wybrzeże. Mecz był cały czas pod kontrolą Unii, a wszystkie biegi zakończyły się wynikami 3:3 oraz 1:5. Mecz oczywiście wygrała Unia Leszno 1938 nie dając gospodarzom szansy na dobry wynik, GKS zdobył 35 punktów, a zasługa w tym Rafciu1946 oraz Acida, którzy zdobyli odpowiednio 15 i 12 punktów. Liderem byków był wojski (12 pkt).

Nic do powiedzenia w meczu u siebie z Grażynkami Stadionów nie mieli zawodnicy EXCELLENT 6, którzy nawet przez moment nie mieli szansy na korzystny wynik w starciu ze spadkowiczem z drugiej ligi. Gospodarze zdołali tylko raz wygrać drużynowo bieg, ale za to 5:1. Niestety dla nich pozostałe pojedynki kończyły się remisami lub ich porażkami 2:4, albo 1:5. Po 13 biegu goście byli już pewni zwycięstwa, prowadząc wówczas 18 punktami. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Grażynek Stadionów 57:33. napoli77 zdobył dla zwycięzców 13 punktów, a dla przegranych najwięcej oczek wywalczył adams_brn (12).

W pozostałych spotkaniach Red-Bull Leszno 1938 został zmiażdżony przegrywając u siebie 17:73 z FBA Falubaz Boys Academy, a czwartym meczu tej kolejki mierzyły się dwa zespoły botów, mecz zakończył się rezultatem 48:42 dla gospodarzy.

Bez emocji natomiast przebiegła ta runda w grupie 3. Wygrały zespoły, które miały wygrać, a tabela w zasadzie już się wykrystylizowała i z prawie 100 % pewnością można stwierdzić, które drużyny zdobędą medale za ten sezon.

Lider i jedyny niepokonany zespół, a więc Janusze Stadionów bez problemów uporali się na wyjeździe z trzecimi w tabeli Biało Zielonymi LWAMI. Pierwszych siedem biegów goście wygrali 5:1, co tylko pokazuje jak bardzo zróżnicowany jest poziom w tej lidze. Kilka biegów kończyło się remisami, a pozostałe kolejnymi wygranymi 5:1, ale tutaj z małym wyjątkiem. W biegu 13 gospodarze wygrali 5:0. A to za sprawą wykluczeń obu zawodników gości. Mecz zakończył się wygraną Januszów Stadionów 64:25. Czysty komplet zdobył ricki6, który w pojedynkę zdobył prawie dwa razy więcej punktów niż najlepszy zawodnik wśród gospodarzy (Papartinas – 8 pkt).

Portos Amigos Zielona Góra z jednym zawodnikiem aktywnym w swoim składzie przegrał z zespołem botów 37:53, Konfederacja Tarnów na wyjeździe zabawiła się z botami wygrywając łatwo do 15. Ostatni mecz zakończył remisem, a w tym meczu po każdej ze stron uczestniczył aż jeden aktywny zawodnik. Można powiedzieć remis jak najbardziej sprawiedliwy.

Nudy – tak można opisać siódmą serie spotkań w czwartej grupie. Żaden z meczów nie przyniósł za wiele emocji.

Sparta Wrocław nie miała żadnych kłopotów z pokonaniem Team SCLO. Aż trzech jej zawodników zdobyło komplet punktów, a  mecz zakończył się wynikiem 60:30. W tylko jednym biegu goście zdołali wygrać drużynowo.

ZASTAL Zielona Góra do 18 rozprawił się z Żużlowymi Pyrtami. Bodex Nowy Borek nie dał wygrać nawet jednego biegu drużynowo zawodnikom z Lucky Loser Team wygrywając pewnie do 30. Pluska zdobył jako jedyny komplet punktów (13+2). Dla gości krzyad uzyskał 11 oczek.

W ostatnim meczu mierzyły się boty, wygrały te które były w tym meczu w roli gospodarza – wynik 50:40.