SH News

W tej kolejce wiele meczów kończyło się wysokimi wynikami, co przerodziło się na wiele mniej emocji. O ile te nokauty przeważały to byliśmy świadkami kilku niezłych spotkań.

Niestety nie doświadczyliśmy tych emocji w 2.1. Na początek wysokie zwycięstwo odnieśli zawodnicy Coventry Bees pokonując Speedway Club PL aż 63:27. Mecz był jednostronny, przeważali goście, dla których czysty komplet zdobył ja80ro. Dla miejscowych najwięcej punktów zebrali heniek87 oraz marcopolo, licząc bonusy zdobyli po 8 oczek.

Jeszcze wyższym wynikiem zakończył się mecz pomiędzy Old Stars a KAWALERIĄ SZATANA. Ci drudzy totalnie zdominowali całe starcie, zdobywając w sumie 66 oczek. Przy 24 u gospodarzy jest to deklasacja. Dla drużyny R666 było to drugie zwycięstwo w sezonie, natomiast Old Stars wciąż pozostają bez punktów.

Wysokie zwycięstwo odnosi również Team Exide Speedway, którzy w stosunku 64:26 pokonali Boars Speedway Club. Dla gości ponad połowę punktów zdobył Przemo (14), którego ciężko było w tym meczu dorwać. Dla Team Exide tyle samo punktów co Przemo zdobył Onych87, jednak kompletu punktów żaden z zawodników nie dał rady zrobić. Obie ekipy mają dwa punkty na koncie, Team Exide Speedway są na piątym, a Boars Speedway Club na szóstym miejscu.

Pierwszą porażkę w sezonie, ale jakże bolesną zanotowały Orły Gorzów, które uległy Lucky Loser Team aż 22:68. Gorzowianie osłabieni o dwa boty w składzie nie istnieli w tym starciu, a goście rządzili na torze. Komplet punktów dla Lucky Loser zdobył kerimx, a u bezbarwnych gospodarzy najwięcej wyszarpał Bartosz Zmarzlik (9).

Barierę sześćdziesięciu oczek przekroczyła także WODA PO OGÓRKACH. Goście zdominowali starcie z Ognistym Rumakiem i pewnie wygrali aż 61:29. Każdy z przyjezdnych zanotował dwucyfrowy wynik, za to dla Rumaka najwięcej punktów przywiózł adriano08 (10). Warto dodać, że oprócz wysokiego zwycięstwa gości, ich kapitan mika1688 poprawił rekord toru Ognistego Rumaka i został nowym rekordzistą.

Tarnowskie Jaskółki wreszcie skompletowały skład, jednak nie pozwoliło im to na nawiązanie walki z Cougar Stators Team. Goście pod wodzą Bladego zdobyli 59 punktów, a wynik byłby pewnie jeszcze wyższy, gdyby nie trzy sprzęty domyślne u przyjezdnych. Mecz jednak tak jak wcześniejsze był jednostronny, a zwycięzca tego starcia był znany już na kilka biegów przed końcem. Komplet dla gości przywiózł QWERY, dzięki czemu plasuje się na drugim miejscu w klasyfikacji pod względem średnich. 

W tej kolejce dwa punkty do tabeli z urzędu dostali zawodnicy BURNING LIONS, którzy jechali z botami. Mecz zakończył się wynikiem 73:17, gdyby nie defekt IGlone to bylibyśmy świadkami wygranej do piętnastu. Lwy pozostają niepokonane po trzech meczach.

Spotkaniem, w którym sporo się działo było starcie SS KUMITE Race Team z KS Falubazem. Mecz od początku był niezwykle wyrównany, a żadna ze stron nie była w stanie wyjść na wysokie prowadzenie. Mecz po wspaniałym boju zakończył się zwycięstwem KS Falubazu w stosunku 45:42, przy czym po jednej i po drugiej stronie jeden z zawodników jechał ledwie jeden bieg, stąd też taki nietypowy wynik. Aż czternaście punktów dla gospodarzy zdobył M666, który był zdecydowanym liderem zespołu, za to goście błysnęli tym, że każdy był w stanie zdobyć dobre punkty i wygrać bieg. Najlepszym był jednak SwireX (11+1). Falubaz po trzech występach z pięcioma punktami zajmuje trzecie miejsce, za to drużyna Nate jest na miejscu piątym.

Z kompletem punktów, jeśli chodzi o 2.4 zostaje OSK Prawko, które pokonuje w ramach trzeciej kolejki KAES ROW Rybnik. Mecz zakończył się wynikiem 57:33 dla gospodarzy. Pierwszy bieg podwójnie wygrali zawodnicy ROW-u, jednak w ekipie OSK nie wdarł się żaden niepokój, a po dwóch następnych biegach już prowadzili. Następnie był to już mecz do jednej bramki. W biegu 10 rekord toru poprawił mateuszzg i to on został nowym rekordzistą owalu. Sam zawodnik licząc bonusy przywiózł 14 punktów, tyle samo przywiózł czesiu i to oni byli najlepszymi jeźdźcami w obozie gospodarzy. Dla gości najwięcej przywiózł Krzychu75 (9).

Jednym z ciekawszych meczów tej kolejki był pojedynek Psie Pole Racing z Bandyckimi Gryfami Team. Tutaj w odróżnieniu do większości meczów, mieliśmy wyrównane starcie, które rozstrzygnęło się dopiero w ostatniej serii startów. Lepiej w mecz weszło Psie Pole, które wyszło na czteropunktowe prowadzenie. Następnie Gryfy na chwilę się obudziły i nawet wyszły na prowadzenie. Następna, trzecia seria startów należała do gospodarzy. Po 10 biegu mogłoby się wydawać, że jest już po meczu, bo Psie Pole prowadziło 35:25, jednak Gryfy wzięły się za odrabianie strat. Zabrakło jednak niewiele, że odrobić całość, a mecz skończył się wynikiem 47:43 dla miejscowych. U gości wyróżniło się trzech liderów, spośród których najwięcej zdobył wropio3 (11). Gospodarze pojechali w miarę równo, więc nie ma sensu wyróżniać jednego zawodnika – pojechali świetnie jako zespół, dzięki temu zwyciężyli.

Ostatnie dwa mecze można napisać razem, ponieważ za wiele się w nich nie działo. SAO Toruń oraz Indians wygrali swoje spotkania do piętnastu, zatem nie pozwolili rywalom na zdobycie żadnych punktów. SAO pokonali drużynę botów, za to Indians nie dali szans Prison Break.