SH News

W drugiej lidze ponownie większość spotkań to pewne zwycięstwa faworytów, którzy pewnie kroczą po swoje. W o wiele gorszej sytuacji są ci goniący, którzy nie mogą jednak często złapać się choćby na szprycę u rywali.

Zaczynamy od tytułowej porażki Orłów Gorzów, które tym razem nie dały rady z mocniejszymi Boars Speedway Club. Goście z Gorzowa nawiązywali kontakt z rywalem, jednak zabrakło sił na końcówkę, kiedy to Przemo i spółka wyszli na prowadzenie 44:34. Mecz zakończył się wynikiem 49:41 dla miejscowych, jednak gościom i tak należą się brawa za walkę, gdyż mają aż dwa boty w składzie. Bezbłędnym tego dnia u Boars Speedway Club był Przemo, który do 15 punktów dorzucił rekord toru.

Wysokie zwycięstwo odnieśli gracze Lucky Loser Team, którzy zwłaszcza w drugiej części meczu zmiażdżyli Speedway Club PL. Gospodarze prowadzenie 32:22 powiększyli ostatecznie do stanu 61:29. Żaden z zawodników nie zdobył natomiast kompletu. Najbliżej tej sztuki był Acid (13+1), a nowym rekordzistą toru został kerimx. Po czterech meczach Lucky Loser Team wciąż są niepokonani, natomiast Speedway Club PL wyczekuje na swoje pierwsze punkty w sezonie.

Totalnym pogromem zakończyło się starcie KAWALERII SZATANA z Team Exide Speedway. Gospodarze pod wodzą R666 stracili przez cały mecz ledwie trzy oczka i pewnie wygrali aż 72:18. Mecz bez większej historii. KAWALERIA po czterech meczach zajmuje trzecie miejsce. Team Exide są na szóstym miejscu.

Po swoje pewnie kroczą również Pszczoły. Coventry Bees zbliżyli się do granicy 70 punktów w starciu z Old Stars. Nie pozostawili oni rywalom żadnych złudzeń, a dokładny wynik tego starcia to 67:23. Old Stars to czwarta drużyna poprzedniego sezonu, jednak z dwoma botami w składzie, podobnie jak Orły Gorzów mają utrudnione zadanie, żeby wywalczyć punkty do tabeli. Aż trzech zawodników Coventry Bees zanotowało komplet punktów. Typowy mecz do jednej bramki.

KS Falubaz rozgromił Tarnowskie Jaskółki aż 65:25 i wciąż pozostają niepokonaną drużyną w tym sezonie. Gdyby nie zuzia2010 (12 punktów) to mówilibyśmy o prawdziwym pogromie, a Jaskółki nie przekroczyłyby nawet bariery 20 oczek. Nie ułatwia to jednak gościom zadania, ponieważ wciąż są w tabeli w czerwonej strefie, za nimi jedynie zespół botów.

Bardziej wyrównanym pojedynkiem był mecz Cougar Stators Team z Ognistym Rumakiem, jednak i tutaj po kilku biegach gospodarze wyszli znacząco na prowadzenie. Szybko wyszli na prowadzenie 18:6, a nie rozstrzygał się w 15 biegu. Mimo to jednak, goście wzięli się w garść i porażka 37:53 jak na standardy 2 ligi w tym sezonie to nie taki zły wynik. Zdecydowanym liderem gospodarzy był QWERY, który oprócz czternastu punktów dołożył rekord toru. Goście jechali bardziej równo, bez zdecydowanego lidera. Cougar Stators Team zajmuje czwarte miejsce, a Ognisty Rumak jest szósty.

Samotnym liderem po czterech kolejkach pozostaje BURNING LIONS, którzy dość pewnie rozprawili się z SS KUMITE Race Team, wygrywając 56:34. Były jednak momenty, kiedy to goście byli na prowadzeniu. Było to po 1 biegu, w którym wygrali podwójnie, a następnie po 4 biegu prowadzili 13:11. Później jednak to Lwy wzięły sprawy w swoje ręce i mecz zakończył się ich pewną wygraną. Cała drużyna gospodarzy pojechała na niemal identycznym poziomie punktowym, natomiast dla gości najwięcej zebrali os[A] (9+2) oraz M666 (11).

Mecze z drużyną botów zwykle nie dostarczają emocji i tak było i tym razem. WODA PO OGÓRKACH zwyciężyła 69:21 i bezproblemowo dopisała do tabeli dwa kolejne oczka. Aktualnie zajmują drugie miejsce.

Sytuacja w tabeli 2.3 pokazuje, że w tyle zostały trzy zespoły, za to pozostała piątka zostaje w grze o medale. Polonia Hen-Kuk zrobiła to co do niej należało i pewnie pokonała Januszów Stadionów w stosunku 55:34. Janusze wciąż są bez punktów i istnieje ryzyko, że walka o utrzymanie będzie się toczyć dla nich do samego końca sezonu. Perfekcyjny u gospodarzy był tego dnia gregory7372, który zanotował komplet punktów, a do tego pobił rekord toru. Dla Januszów najwięcej przywiózł SonGoku18 (9).

Swoje trzecie zwycięstwo w sezonie odnoszą również zawodnicy Dragon Riders. Nie zostawili oni żadnych szans Unii Leszno 1938, którą rozgromili 67:23. Mecz bez większej historii, w którym Smoki od początku przeważały nad Bykami z Leszna. Unia Leszno podobnie jak Janusze Stadionów wciąż jest bez punktów, a aktualnie zajmuje ósme miejsce.

O godzinie 21 przyszedł czas na starcie dwóch niepokonanych ekip – Partyzanta 40 oraz KS Champion. Partyzant wykorzystał atut własnego toru i już na starcie odskoczył rywalom na sześć oczek po pierwszej serii startów. Następnie powiększali swoją przewagę aż po 12 biegu przekroczyli barierę 45 punktów i byli już pewni zwycięstwa. Skończyło się na zwycięstwie 54:35 i dużej szansie na punkt bonusowy. Po tej kolejce jedyną niepokonaną drużyną w lidze zostaje Partyzant 40, a KS Champion spadają na trzecie miejsce w lidze.

Ostatni mecz w tej lidze w ramach czwartej kolejki zakończył się pogromem. Magic Speedway nie pozostawili żadnych złudzeń Orłowi-Ostrovii Rzeszów i pewnie wygrali aż 68:22. Orłowi honor starał się ratować krzysio639, jednak i jego dziesięć punktów niewiele zmieniło. U gospodarzy każdy pojechał świetne zawody, lecz to nie jest raczej żadną sensacją, jeśli drużyna robi w sumie blisko siedemdziesiąt punktów. Magic Speedway z sześcioma punktami plasują się na drugim miejscu, za to Orzeł-Ostrovia Rzeszów wciąż bez punktów, jest na miejscu siódmym.

Swoją serię zwycięstw przedłuża OSK Prawko, notując w ubiegłą niedzielę swoje czwarte zwycięstwo w sezonie. Nie zostawili Bandyckim Gryfom Team żadnych szans na zwycięstwo, a końcowy wynik starcia to 57:33 dla OSK. Pomimo tak wysokiego wyniku, to następne mecze w 2.4 kończyły się jeszcze wyższymi, jednostronnymi wynikami. Dla gości Kony przywiózł 14 oczek, a do tego poprawił rekord toru. Za to żaden z zawodników nie zanotował kompletu punktów. Dla Gryfów blisko dwucyfrówki był forniks, jednak ostatecznie skończyło się na 9 punktach.

Następne mecze dostarczyły nam niestety jeszcze mniej emocji. SAO Toruń niemal osiągnęło próg 70 punktów w meczu z Prison Break, a sam mecz był bez historii. Na ten moment ekipa z Torunia zajmuje trzecie miejsce, a Prison Break są dopiero na siódmym miejscu.

Druga niepokonana drużyna – Indians, również spisała się na medal w czwartej kolejce. Pewnie pokonali Psie Pole Racing aż 65:25 i utrzymują fotel lidera, jednocześnie tyle samo punktów ma drugie OSK Prawko. Co do samego meczu to cała szóstka Indians pojechała znakomicie, a liderem u gości był machete, który uzbierał w sumie dziewięć punktów. Psie Pole na ten moment z dwoma punktami jest na szóstym miejscu.

Ostatni mecz tej kolejki to całkowita dominacja KAES ROW RYBNIK, który pokonał czteroosobowe COCO JAMBO aż 73:17. Drużyna dantesa205 wciąż jest bez punktów, zajmuje ostatnie miejsce w lidze. Rybniczanie za to wskakują na czwarte miejsce.