Wojtas – chojrak na betonie

Wieczorem czeka nas kolejna runda dobrego ścigania o mistrzostwo świata. Pierwszy turniej wygrał Wojtas i to on na razie otwiera klasyfikację generalną. Jak długo pozostanie liderem, to będzie zależeć od tego jak spasuje się z nawierzchnią.

Udanie rozpocząłeś obecny sezon w GP. Twoja wygrana to jednak nie przypadek, bo dobrze czujesz się na twardym torze?

Tak. Twardy tor, mimo zmian w silniku i ograniczenia znaczenia nawierzchni, wciąż jest dla mnie dużym atutem. Dlatego, by liczyć się w walce o medale, musiałem dobrze rozpocząć rywalizacje w GP. I to się udało!

Na koncie masz dwie wygrane w GP, obie na twardym torze. Na co stać cie na przykład na grząskiej nawierzchni? Na razie prognozy pogody przed drugą rundą zapowiadają raczej błoto.

Na grząskiej to już taki chojrak nie jestem… 🙂 Ale wiadomo, mistrza zdobywa zawodnik najrówniejszy, więc walczyć będzie trzeba o każdy punkt na każdej nawierzchni. W poprzednim sezonie w dwóch rundach zdobyłem na grząskiej 15 punktów. Teraz liczę na jeszcze lepszy występ.

W ubiegłym sezonie zająłeś 5. miejsce w generalce. Do podium zabrakło 2 punkty. To musiało boleć…

Piąte miejsce w ubiegłym sezonie było przyzwoitym wynikiem. Podium było blisko a jednocześnie tak daleko… Szkoda defektu w jednej z rund, który odebrał mi minimum 2 punkty, ale gwoli sprawiedliwości trzeba zauważyć, że moi najgroźniejsi konkurenci do podium (Maciey i Cinekmontex) też zanotowali po 1 defekcie. Cóż, by powalczyć o medale, trzeba być jeszcze skuteczniejszym.

Tamta sytuacja pokazuje, że liczy się każdy punkt, kto choć na chwile zwątpi odpada z walki o medale.

Tak, w GP jest ciasno i każdy może zaskoczyć. Trzeba mieć też trochę szczęścia, mam nadzieję, że mi w tym sezonie dopisze.

Masz trochę trudniej niż rywale. W GP jedziesz sam z WCB. Inne zespoły reprezentuje po kilku zawodników.

Nie mogę liczyć na pomoc kolegów w odkryciu ścieżki. Muszę liczyć na siebie i na odrobinę szczęścia, o którym już wspominaliśmy…

Na co dzień zdobywasz punkty dla WCB. Co jest najtrudniejszym czynnikiem, który przeszkadza w pogodzeniu startów w lidze z GP? Kasa, energia, odnowa?

Nie jest tak źle. Największym problemem jest chyba trening, bo niekiedy trudno znaleźć wolny termin… Niedziela liga, środa IMK, czwartek GPC, piątek GP, więc zdarza się, że trzeba się nieźle nakombinować. No i „oszczędzać” godziny skróceń, by móc celować z kolejnym treningiem w wolne od zawodów dni.

Zdradź nam na koniec komu kibicujesz w realu. Na jakim stadionie można cie spotkać?

Od 1988 przez ponad 20 lat byłem stałym bywalcem stadionu przy ul. Sportowej w Bydgoszczy. Ostatnie lata to niestety trudny okres dla Polonii, a i czasu coraz mniej… Nauczyłem się czerpać radość z oglądania żużla w telewizji, mimo że nie pachnie… Tak więc, obecnie można mnie spotkać przed telewizorem 🙂

 

Post Author: johny1981

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *